Podczas Tygodnia Energetyki nastąpiły następujące wydarzenia: ceny prądu dla gospodarstw domowych spadły, magazyny gazu w Europie są prawie pełne, Polska Grupa Górnicza ponownie została zwolniona z części podatków i składek, działacze ekologiczni zorganizowali protesty przeciwko procedurom związanym z energią atomową, a także zostało wprowadzone w fazie próbnej cło klimatyczne (CBAM) w Unii Europejskiej.
Pod wpływem decyzji posłów partii PiS w ustawie dotyczącej Narodowego Funduszu Energii (NABE), ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych i uprawnionych odbiorców uległy obniżce o dodatkowe 5%. Co więcej, ta obniżka ma charakter wsteczny, obejmując okres od 1 stycznia 2023 roku. W związku z tym wszyscy ci odbiorcy, którzy byli objęci tą zmianą, mają nadpłaty, które zostaną im zwrócone.
Jednakże termin zwrotu nadpłat pozostaje niejasny, gdyż ustawa nie określa precyzyjnie daty. Ministerstwo Klimatu wyjaśnia, że termin rozliczeniowy zależy od okresu między dwoma odczytami licznika oraz od zawartej umowy z dostawcą energii. Taki okres może wynosić od jednego miesiąca do nawet roku.
Ponadto, nie jest jasne, w jaki sposób nadpłata będzie rozliczana – czy odbiorcy dostaną zwrot gotówki czy też zostanie to uwzględnione jako rabat na przyszłym rachunku za energię. Brak precyzyjnych informacji na ten temat budzi pewne wątpliwości.
Szacuje się, że koszty rekompensat dla firm energetycznych z tytułu obniżki cen o 5% wyniosą około 500 mln złotych. Zarządca Rozliczeń zwróci te środki firmom. Należy zaznaczyć, że taka operacja może mieć również wpływ na inflację. Bank Santander wskazuje, że jeśli obniżka ta wejdzie w życie we wrześniu i Główny Urząd Statystyczny uwzględni tę nową, niższą cenę energii w obliczeniach, to pod koniec tego miesiąca, czyli tuż przed wyborami, wskaźnik inflacji może spaść poniżej 9% w porównaniu do roku poprzedniego. To z kolei może stać się punktem do chluby dla odpowiednich instytucji przed wyborami.
W ramach zmian wprowadzonych do ustawy o Narodowym Funduszu Energii (NABE), Polską Grupę Górniczą (PGG) zwolniono ponownie z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczek na podatek CIT. To decyzja wynikająca z opóźnień w procedurze notyfikacji ostatniego pakietu pomocy publicznej dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Komisji Europejskiej. Odroczenie płatności składek i zaliczek ma obowiązywać do czasu podjęcia decyzji przez Komisję. Nie może trwać dłużej niż do końca grudnia 2025 roku. W okresie oczekiwania na zgodę na pomoc publiczną, PGG również nie będzie zobowiązana do spłacania pożyczki udzielonej przez PFR.
Organizacje ekologiczne wystosowały apel do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ). Chodziło w nim o przedłużenie terminu konsultacji publicznych dotyczących raportu z oceny oddziaływania na środowisko projektu elektrowni jądrowej na Pomorzu. Aktywiści wskazują, że 4 tygodnie wyznaczone przez GDOŚ na konsultacje są zdecydowanie niewystarczające, szczególnie w okresie wakacji. Proponują przedłużenie terminu o kolejne 4 tygodnie. Wskazują na podstawę prawną w postaci Dyrektywy EIA oraz „dobrych praktyk konsultacji” Ministerstwa Cyfryzacji.
Ekolodzy zwracają uwagę, że Dyrekcja Ochrony Środowiska pierwotnie zapowiadała 8-tygodniowy okres konsultacji. Raport z oceny oddziaływania na środowisko został przekazany do konsultacji 20 lipca, a termin konsultacji pierwotnie zamknięto 18 sierpnia. Aktywiści zalecają przedłużenie tego okresu do 30 września, by umożliwić dokładną analizę i udział społeczeństwa w procesie. Warto przypomnieć, że sam raport z oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) liczy sobie 4,5 tysiąca stron. Niemniej jednak istnieją także załączniki, które łącznie tworzą aż 19 tysięcy stron. Ten obszerny dokument stanowi podstawę dla wydania decyzji środowiskowej dotyczącej planowanej elektrowni jądrowej, której oczekuje się jeszcze w bieżącym roku. Rząd stoi przed realną perspektywą podważenia tej decyzji na drodze prawnej.
Program jądrowy rządu ma już co najmniej roczne opóźnienie. Staje przed dwoma alternatywami: albo trzymać się ścisłych procedur, co może przynieść kolejne opóźnienia, albo próbować przyspieszyć cały proces kosztem ewentualnych problemów. Istnieje ryzyko, że forsowanie projektu bez należytego przestrzegania wszystkich kroków procedury może wywołać dodatkowe trudności. Rząd może też zdecydować się na uczciwe przyznanie, że pierwotny harmonogram budowy jest nierealny. Może dążyć do stworzenia jak najlepszego kontekstu dla przyszłych działań w tej kwestii.
Magazyny gazu w Europie niemal osiągnęły poziom pełnego zapełnienia półtora miesiąca przed wyznaczonym terminem. Według regulacji z ubiegłego roku, prognozowano osiągnięcie celu do 1 października, jednak teraz stopień zapełnienia magazynów w UE wynosi już 90%, a średnia dla całej Unii Europejskiej osiągnęła 90,12%. Warto zauważyć, że wśród dużych gospodarek, Francja ma najniższy poziom zapełnienia, wynoszący 84%, a ogólnie najniższy wynik to 77%, co odnotowano na Łotwie. Obecnie obserwuje się rosnący trend w zapełnianiu magazynów gazem.
Jednakże pomimo tego, że magazyny są coraz bardziej zatłaczone, na rynkach panuje niepokój. Ceny gazu na europejskich giełdach wachają się o kilka procent każdego dnia. Istnieje obawa, że w przypadku surowszej zimy duże zapasy gazu mogą szybko się wyczerpać, co spowoduje konieczność importu LNG. Wpływ na te zmiany mają różnorodne czynniki globalne. Na przykład groźba strajku załóg instalacji eksportowych LNG w Australii doprowadziła do wzrostu cen gazu na hubie TTF o 40% w ciągu zaledwie jednego tygodnia.
Z drugiej strony, Globalne Forum Eksporterów Gazu, które skupia eksporterów gazu z wyłączeniem USA, przewiduje spadek zużycia gazu w UE. Organizacja prognozuje, że w 2023 roku nastąpi spadek konsumpcji o 8-10%, w porównaniu do roku 2022. Kontynuując tym samym spadkową tendencję.
Masz pytanie? Napisz do nas lub zadzwoń.
Służymy pomocą 🤝
📞 856 671 300